Patrząc na wielomiejski krajobraz pełen nowoczesnych biurowców i drapaczy chmur, trudno wyobrazić sobie współczesną architekturę bez szkła i aluminium. Postanowiliśmy zgłębić temat. Jak wyglądała historia szklanych fasad i od kiedy aluminium zaczęło wieść prym? Zachęcamy do lektury.
Rewolucja przemysłowa – historia szklanych fasad
Rewolucja przemysłowa w XIX wieku, wpłynęła na rozwój architektury. To właśnie wówczas, w Londynie rozpoczęła się historia szklanych fasad. Na zdjęciu ilustracyjnym, zamieściliśmy widok na budynek, który w naszej branży urósł do rangi symbolu. To nieistniejący już Crystal Palace (ang. Pałac Kryształowy). Ówczesna technologia nie pozwalała na to, by potężne fasady oprzeć na konstrukcjach aluminiowych. Zdecydowano się na żeliwne prefabrykaty, które w tym wydaniu były absolutną nowinką w skali świata.
Przeszklony budynek miał pół kilometra długości i 43 metry wysokości. Nieszczęśliwie, w 1936 roku Pałac Kryształowy uległ zniszczeniu w wyniku pożaru wewnętrznych konstrukcji, wykończeń i wyposażenia. Dziś podziwiać go możemy jedynie na czarnobiałych zdjęciach. Mimo tego nadal robi ogromne wrażenie.
Początek XX wieku – czas eksperymentów
Światowi architekci jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej zaczęli eksperymentować z łączeniem metalu i szkła. Tak narodziła się idea obszernych przeszkleń osadzonych w miedzianych konstrukcjach. Było to bardzo drogie, przez co ekskluzywne rozwiązanie.
W 1906 roku, mieszkający w Stanach Zjednoczonych szwedzki emigrant Francis John Plym złożył w urzędzie patentowym autorską technologię produkcji profili miedzianych. Idea sprowadzała się do wykonania lekkich ram, w których można zamocować szyby. Rozwiązanie było przemyślane w taki sposób, aby do minimum ograniczyć ryzyko kruszenia i pękania szkła. Wprowadzono system otworów, które odprowadzały wodę oraz pozwalały na wyrównanie ciśnienia.
Wiadomo, że patent został wykorzystany w przypadku wielu inwestycji w Stanach Zjednoczonych. Konstruktorzy, szukali jednak bardziej trwałego i praktyczniejszego rozwiązania. Ówczesna wiedza techniczna oraz technologia obróbki metali nakładała na innowatorów poważne ograniczenia, które udało się pokonać w latach trzydziestych XX wieku. Co ciekawe, stało się to w dobie ogromnego kryzysu ekonomicznego, zapoczątkowanego Wielkim Krachem na Wall Street.
Szkło i aluminium z lat 30-tych XX wieku
Lata trzydzieste poprzedniego stulecia przyniosły kilka przełomowych odkryć i usprawnień w zakresie obróbki aluminium. Postęp techniczny pozwolił na wykorzystanie profili aluminiowych z przekładkami technicznymi w konstruowaniu witryn oraz przeszklonych fasad. Dodatkowo, przemysł amerykański wspólnie z naukowcami opracowywał coraz lepsze technologie produkcji szyb. Odtąd były one nie tylko bardziej wytrzymałe, ale również osiągały coraz wyższe parametry cieplne. Rzecz jasna, pozostawały daleko w tyle za współczesnymi rozwiązaniami. Nie zmienia to faktu, że już wtedy poważnie brano pod uwagę czynnik efektywności energetycznej. Nic dziwnego. Połączenie szkła i aluminium było szczególnie popularne w północnych stanach USA, np. w Nowym Jorku, Bostonie, czy Chicago – czyli miastach, w których oprócz stosunkowo ciepłej pory letniej, trzeba mierzyć się bardzo srogimi zimami.
Historia fasad szklano-aluminiowych jest związana z rozwojem nowoczesnej architektury i postępem technologicznym w zakresie materiałów budowlanych. Poniżej przedstawiam ogólny zarys ewolucji fasad szklano-aluminiowych.
Fasady aluminiowe w drugiej połowie XX wieku.
Druga połowa XX wieku przyniosła kolejną falę eksperymentów polegających na łączeniu szkła i aluminium. Od tej pory takie rozwiązanie stało się ulubionym wśród inwestorów zajmujących się budową biurowców, hoteli, a także spektakularnych drapaczy chmur. Wdrażaniu nowych technologii towarzyszył nowy trend w architekturze polegający na tworzeniu minimalistycznych, „lekkich” brył.
Końcówka XX wieku to dalszy rozwój technologii produkcji aluminium, a także rozwój branży produkcji szyb, w tym również zespolonych, z wypełnieniem gazowym itd.
Ślusarka aluminiowa w XXI wieku
W przypadku XXI wieku mówimy o zrównoważonym rozwoju budownictwa, w którym na fasady ze szkła i aluminium zaczęto patrzeć przez pryzmat efektywności energetycznej. Tutaj prym wiedzie Europa. Standardy wypracowane na starym kontynencie bardzo szybko przyjęły się również w innych częściach świata. Dziś jasne, oszczędne, minimalistyczne przestrzenie stały się standardem w budynkach o przeróżnym zastosowaniu. Można się spodziewać, że ten trend będzie stale się rozwijał. Istniejąca od ponad dwudziestu lat firma Finko jest dumna, że może uczestniczyć w wielu imponujących projektach, które stawiają przed nami kolejne wymagania i podnoszą poprzeczkę. Trzymamy rękę na pulsie i wprowadzamy do oferty wszystkie istotne innowacje.
Na zdjęciu: Crystal Palace w 1910 roku – zdjęcie w domenie publicznej, źródło: wikipedia.org